poniedziałek, 3 lutego 2014

Ruch to zdrowie! Samogłoski.


O tym, że najłatwiej uczymy się wszystkiego w ruchu, nie trzeba nikogo przekonywać, prawda? Zwłaszcza taka nauka najlepiej trafia do dzieci. Czasem nie warto więc siadać przy stoliku, bo taka nauka i tak nic nie da, a odsunąć stół i krzesła i zagospodarować dywan :)


Na dywanie (podłodze) można się bawić przeróżnie: budować wieże z klocków, układać sekwencje klockowe, robić zbiory kategoryzacji... no wszystko, co tylko wymyślicie. Dlatego dzisiaj u nas trochę spokojniej. Poznamy sposoby na naukę samogłosek jeszcze raz. W ruchu.

Dodam, że u mnie będą samogłoski, u Was mogą być: figury geometryczne, cyfry, szlaczki, zwierzątka.. co tam chcecie ogółem :D

1. Dywanowe samogłoski

U mnie na dywanie znalazły się białe kartki z wypisanymi samogłoskami.

Zadaniem dziecka jest przeskakiwanie z kartki na kartkę:
a) w rytm "dyktanda" mamy - "teraz skacz na O", "a teraz na A"
b) i głośne mówienie samogłosek.

Do pierwszego typu zabawy dodam, że bardzo bardzo przydaje się kostka. Taka zwykła do gry, tylko z wypisanymi samogłoskami. Zadaniem dziecka jest przeskoczyć na tę samogłoskę, na jaką wskazuje kostka. Podaję szablon dla chętnych :)
2. Twister samogłoskowy
A skoro jesteśmy przy dywanie i kostce, to propozycja dla tych bardziej wygimnastykowanych dzieci :) Twister samogłoskowy. 

A jak gramy?
Rozkładamy planszę (którą robimy samodzielnie!)

Stawiamy dziecko przed planszą i rzucamy dwiema kostkami: tą z samogłoskami oraz kolorową. Dziecko stawia pierwszą nogę na odpowiednim polu, np. czerwonym A :) Kolejna noga, to kolejny rzut dwiema kostkami, potem ręka i druga ręka. A potem pierwsza noga :) Zabawa przednia, pod warunkiem, że mama dopasuje wielkość planszy do dziecka, mówiąc łopatologicznie: plansza nie może być dłuższa niż odległość między nogą a ręką dziecka, tak żeby stojąc na czerwonym A, dostało rączką do brązowego A :D

A tu szablon do zrobienia kolorowej kostki:

3. Gra w klasy

I ostatnia moja propozycja na dziś to... gra w klasy:) Dla tych, u których śniegu brak:) Jak np. u mnie (wczorajszy nocny spacer po Blankenese zaliczyłam w wiosennej kurtce).
Rysujemy planszę do klas na asfalcie, ale zamiast cyfr wpisujemy samogłoski.

I gramy. Normalnie :)
Każda mama zna te zasady, prawda? ;)

Co ćwiczymy poprzez zabawy ruchowe z samogłoskami?
Czytanie, motorykę dużą, koordynację wzrokowo-ruchową, słuch :) Zatem polecam!

A dla ciekawych: Blankenese wieczorem wygląda tak:


Choć zdjęcie nie oddaje uroku :)

6 komentarze:

jejku....zdjęcie nie oddaje uroku???!!!!
to jak pięknie musi być w rzeczywistości :-) :-) :-)
pozdrawiam cicha do tej pory czytaczka ;-)
ivonesca

Jest pięknie!!!

Muszę się nacieszyć Hamburgiem i tym miejscem! Już nie mogę się doczekać zdjęć wiosną! :)

Pani Kasiu, dziś kupiłam synowi Moje układanki cz.1, nie wiem jednak kiedy i jak powinnam zacząc z nim to ćwiczyć. syn zna tylko samogłoski i kilka wyrazów globalnych. Może mi pani to objaśnić? Mama Kuby

Świetna zabawa muszę wypróbować kiedy "zrzucę" brzuszek albo niee po co czekać zrobię plansze i Szymi będzie śmigał z tatą :) :) może zrobimy odgłosy zwierząt na kostkach :)

Melduję się! Codziennie podglądam co nowego na Głosce przez fejsa, ale robię to podczas dojazdów do i z pracy, a pisanie na telefonie bardzo mnie męczy, więc nie komentuję :(

Świetny pomysł z tym skakaniem po samogłoskach. Spróbuję na mojej opornej księżniczce w piątek!

@Kinko!! Dobrze, że jesteś :)

Prześlij komentarz

Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.