poniedziałek, 21 października 2013

Zamek dla księżniczki Gabrylotty (i nie tylko) ;). O skojarzeniach

Pobawimy się dzisiaj w skojarzenia. Choć nie tylko i wyłącznie :))

Na zamku księżniczki Gabrylotty, choć równie dobrze możemy się bawić w autobusie Zdzisia czy w domku Kamilki. Ważny sens, nie treść. Jak zawsze ;)

logopeda blog
 
Skojarzenia to taka zabawa, która genialnie uczy myślenia, ale także taka, która sprawdza czy człowiek myśleć umie. Kojarzenie czegoś, to nie jest wcale łatwa sprawa, zwłaszcza dla dziecka. Dlatego kojarzenia też trzeba uczyć.
Najczęściej uczą tego rodzice, choć sami nie wiedzą, że uczą ;))

Kolejność, w jakiej uczymy skojarzeń:
 
1. Skojarzenia na konkretach
czyli na rzeczach, które mamy w domu. To, że dziecko wie, iż pastę nakładać należy na szczotkę do zębów, a nie do włosów, to właśnie jest pierwsze skojarzenie. Kolejne to np. herbata w filiżance, a nie w misce, makaron w zupie, a nie do klocka itp. Ogólnie etap ten można określić hasłem, co do czego pasuje.

Tajemnicą poliszynela jest też to, że za pomocą tego rodzaju skojarzeń ZAWSZE sprawdzam umiejętność rozumienia u ludzi dorosłych po udarach i urazach mózgu. "Proszę położyć garnek na spodku, a pokrywkę na filiżance." Człowiek, który nie rozumie polecenia, zrobi dokładnie odwrotnie, tj. SKOJARZY rzeczy prawidłowo, nazwijmy to kulturowo i położy filiżankę na spodku, a pokrywkę na garnku.

2. Skojarzenia obrazka z obrazkiem
to dokładnie to samo, co etap pierwszy tylko na obrazku. Zadaniem dziecka jest dołożyć obrazek szczoteczki do obrazka pasty, a buta do stopy.

logopeda blog


3. Skojarzenia obrazka z podpisem
to już właściwie umiejętność czytania. U mnie specjalnie są wyrazy trudne, takie których czytanie globalne zajmuje trochę czasu. Innymi słowy takie, których nie ma sensu uczyć globalnie.

logopeda blog


4. Skojarzenia obrazka z innym podpisem.
I to ta najtrudniejsza szkoła jazdy ;) Pokazujemy dziecku obrazek buta, a jego zadaniem jest znaleźć WYRAZ skojarzony z butem. U mnie to "stopa". Trudne.

logopeda blog


A jak się to ma do zamku?

logopeda blog

Otóż zamek księżniczki Gabrylotty, to takie czarodziejskie miejsce, w którym otwierają się okna. W niektórych oknach można zobaczyć obrazki, w innych - słowa. Zadaniem księżniczki jest odnaleźć pary obrazek - wyraz. W tym wypadku już na etapie czwartym. Otwieramy okiennice na stałe, jeśli parę znajdziemy i zamykamy, jeśli tym razem się nie udało.

logopeda blog
 
Zamek księżniczki Gabrylotty utrwala umiejętność czytania oraz kojarzenia, ćwiczy pamięć globalną. I świetną zabawą ;))

A teraz taka mała niespodziewanka. Dla mnie też :P


 

 

6 komentarze:

Pięknie piszesz i pracujesz:) Wprawdzie logopedia to ledwie ułamek mojej pracy, ale zaglądam tu z przyjemnością. Pozdrawiam i życzę dalszych twórczych działań:)

Zaraz zabieram się za robienie zamku!! Jestem pewna, że 3 pierwsze etapy Gabi na pewno potrafi, 4 w sumie nigdy nie sprawdzałam, więc okaże się niedługo:)

I już obiecuje, że wszędzie będę jej zakreślać dwuznaki!

No, kochana, vlog jak się patrzy :) Kontynuuj, bardzo Cię proszę :) Super uzupełnienie słowa pisanego, no i bardzo miło zobaczyć Cię i usłyszeć na żywca :D

Zamek (tradycyjnie już) podkradam!

@ Kinko - dziękuję :)) Ja się trochę muszę przekonać do siebie na filmie :P Ten "leżał" na dysku około tygodnia, (dwóch??), zanim zdecydowałam się go "wpuścić". Ale mam następne w kolejce, więc kto wie, kto wie :)))

@Ania, z tymi pętelkami, to do wszystkich była uwaga. Jak napisałaś, to się wsłuchałam, że powiedziałam "szczególnie dla Ani", sorry!!! :))

Kasiu! Rewelacja!
Wielu osobom o wiele łatwiej się zapamiętuje tak przekazane informacje!
Ale się mi spodobało! Ale nie mam chyba czasu na taką formę...

Prześlij komentarz

Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.