Labirynty..
To jest ta część zabawy, którą dzieci kochają najbardziej. Zwłaszcza te, które potrafią je rozwiązać.
Czego uczą labirynty?
a) rozwiązywania problemów (w końcu jakoś trzeba dojść misiem do miodu, nie?:))
b) grafomotoryki,
b) grafomotoryki,
c) cierpliwości,
d) analizy i syntezy wzrokowej!!
Jakie labirynty dawać dziecku?
Takie, żeby mogło je rozwiązać :)
Zaczynamy od najłatwiejszych, czyli zaznaczamy granice labiryntu na podłodze. To jest zabawa dla mam, tatusiów i niań, bo na terapii stanowczo zbyt wiele czasu zajmuje.
U mnie granice labiryntu wyznaczone są paskami :) Nie jest to skomplikowany labirynt, bo nie mam na nie czasu ;)
Dla trochę starszych dzieci labirynty znajdziecie w książkach i teczkach typu "mam 4 lata i..." (nie wpisuję specjalnie żadnych tytułów, nie mam w planie nikogo reklamować :P).
Ale ileż można mieć kartek z labiryntami? Nie mam ich za dużo, bo mam labirynt przenośny ;)
Zrobiony z tacki pod pizzę (mrożoną, oj wiem, że to niezdrowe jest) i folii aluminiowej. Plusem tego labiryntu jest to, że tacka jest klejąca się (czysta!!!), więc folię mogę odlepiać i przyklejać nieskończenie wiele razy:))
A teraz gratka: ulubione labirynty "moich" dzieciaków. Z wydawnictwa Oleksiejuk.
Ten z krokodylami budzi najwięcej emocji wśród dzieciaków,
ale ten z pająkami rozwiązać jest - wg dzieci - najtrudniej.
A to mój ulubiony labirynt. Czasem moi koledzy się głowią nad rozwiązaniem.
Labirynty są fajne. Budzą emocje, pozwalają na odczucie satysfakcji. Żeby były bardziej logopedyczne;) w środku umieszczamy sylaby. Można pojedyncze sylabki, u mnie porozmieszczane tak, aby razem tworzyły jakieś hasło.
A tak na koniec to tylko chcę Wam przypomnieć o konkursie ;)) Zajrzyjcie, może Was zainteresuje?
13 komentarze:
fajny pomysł labiryntem z podkładki! :)
A te z wydawnictwa też mi sie podobają, można je gdzieś kupić? Pzdr!
Ja kupowałam jakiś czas temu w Tesco. To taki zestaw 5 kart ze 100 zadaniami. Nazywają się po prostu "Obrazkowe Łamigłówki", o te: http://www.wydawnictwoolesiejuk.pl/typo3temp/pics/defb7effe5.jpg
super! na pewno wykorzystam z Gabrysiem do czytania, on uwielbia labirynty! a ja tez lubie :)
Cieszę się :) Też je lubię :)
A widziałaś Smoka?? Spodobałby się Gabrysiowi?
Dzieki;* chyba podsunęłaś mi fajny pomysł na labirynt z sylabami z klocków lego i dmuchaniem "baranka" z piłeczki pingpongowej:) ciekawe czy wyjdzie:)
Post był pisany pod Ciebie i Gabi. Ale nie jest to jeszcze do końca "to", dlatego nic Ci nie pisałam :) Aczkolwiek cieszę się, że się spodobało :)
O jak miło;)
A ta tacka po pizzy to miała już te wzorki? I dlaczego jest klejąca? Czy taką tackę znajdę w opakowaniu po każdej mrożonej pizzy, czy tylko określonego producenta?
Bo bym se zrobiła;D
Pizza mrożona, którą tutaj kupuję ma tak jakby trzy warstwy. 1. to opakowanie, 2. to ta tacka, a 3. to folia z pizzą. Ta tacka ma za zadanie trzymać pizzę w ryzach, żeby nie latała w opakowaniu. Znalazłam ją w Dr Oetker, ale nie wiem czy jest też w innych :)
I tak, miała wzory. To jest jej minus ;/
Już pizza kupiona, niedługo zobaczymy czy też ma taką tackę:)
A czemu wzory to minus?
A, bo Młody mi wczoraj bardziej się na tych wzorach skupiał niż na labiryncie;/ Ale Młody mały, ma dopiero 3 lata, więc Gabrysia pewnie da radę ;)
I jak Wasza pizza? Miała tackę?
No właśnie nie miała... samo pudełko i pizza. To była pizza Guseppe Dr Oetkera. Ale za to smaczna była:)
Chociaż tyle :))
Super pomysły, dzięki za artykuł. Też jestem fanem labiryntów.
Ze swojej strony zapraszam na stronę labirynty dla dzieci - zrobiłem dla córci, a potem uznałem że może ktoś jeszcze skorzysta. Jest 100 labiryntów do wydrukowania.
Prześlij komentarz
Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.