czwartek, 17 października 2013

Labirynty. Analiza i synteza wzrokowa

Labirynty..

To jest ta część zabawy, którą dzieci kochają najbardziej. Zwłaszcza te, które potrafią je rozwiązać.
 
Czego uczą labirynty?
a) rozwiązywania problemów (w końcu jakoś trzeba dojść misiem do miodu, nie?:))
b) grafomotoryki,
c) cierpliwości,
d) analizy i syntezy wzrokowej!!
 
Jakie labirynty dawać dziecku?
Takie, żeby mogło je rozwiązać :)
Zaczynamy od najłatwiejszych, czyli zaznaczamy granice labiryntu na podłodze. To jest zabawa dla mam, tatusiów i niań, bo na terapii stanowczo zbyt wiele czasu zajmuje.


U mnie granice labiryntu wyznaczone są paskami :) Nie jest to skomplikowany labirynt, bo nie mam na nie czasu ;)
Dla trochę starszych dzieci labirynty znajdziecie w książkach i teczkach typu "mam 4 lata i..." (nie wpisuję specjalnie żadnych tytułów, nie mam w planie nikogo reklamować :P).
Ale ileż można mieć kartek z labiryntami? Nie mam ich za dużo, bo mam labirynt przenośny ;)


Zrobiony z tacki pod pizzę (mrożoną, oj wiem, że to niezdrowe jest) i  folii aluminiowej. Plusem tego labiryntu jest to, że tacka jest klejąca się (czysta!!!), więc folię mogę odlepiać i przyklejać nieskończenie wiele razy:))
A teraz gratka: ulubione labirynty "moich" dzieciaków. Z wydawnictwa Oleksiejuk.



Ten z krokodylami budzi najwięcej emocji wśród dzieciaków,


ale ten z pająkami rozwiązać jest - wg dzieci - najtrudniej.



A to mój ulubiony labirynt. Czasem moi koledzy się głowią nad rozwiązaniem.


Labirynty są fajne. Budzą emocje, pozwalają na odczucie satysfakcji. Żeby były bardziej logopedyczne;) w środku umieszczamy sylaby. Można pojedyncze sylabki, u mnie porozmieszczane tak, aby razem tworzyły jakieś hasło.



A tak na koniec to tylko chcę Wam przypomnieć o konkursie ;)) Zajrzyjcie, może Was zainteresuje?

 

13 komentarze:

fajny pomysł labiryntem z podkładki! :)
A te z wydawnictwa też mi sie podobają, można je gdzieś kupić? Pzdr!

Ja kupowałam jakiś czas temu w Tesco. To taki zestaw 5 kart ze 100 zadaniami. Nazywają się po prostu "Obrazkowe Łamigłówki", o te: http://www.wydawnictwoolesiejuk.pl/typo3temp/pics/defb7effe5.jpg

super! na pewno wykorzystam z Gabrysiem do czytania, on uwielbia labirynty! a ja tez lubie :)

Cieszę się :) Też je lubię :)

A widziałaś Smoka?? Spodobałby się Gabrysiowi?

Dzieki;* chyba podsunęłaś mi fajny pomysł na labirynt z sylabami z klocków lego i dmuchaniem "baranka" z piłeczki pingpongowej:) ciekawe czy wyjdzie:)

Post był pisany pod Ciebie i Gabi. Ale nie jest to jeszcze do końca "to", dlatego nic Ci nie pisałam :) Aczkolwiek cieszę się, że się spodobało :)

O jak miło;)
A ta tacka po pizzy to miała już te wzorki? I dlaczego jest klejąca? Czy taką tackę znajdę w opakowaniu po każdej mrożonej pizzy, czy tylko określonego producenta?
Bo bym se zrobiła;D

Pizza mrożona, którą tutaj kupuję ma tak jakby trzy warstwy. 1. to opakowanie, 2. to ta tacka, a 3. to folia z pizzą. Ta tacka ma za zadanie trzymać pizzę w ryzach, żeby nie latała w opakowaniu. Znalazłam ją w Dr Oetker, ale nie wiem czy jest też w innych :)

I tak, miała wzory. To jest jej minus ;/

Już pizza kupiona, niedługo zobaczymy czy też ma taką tackę:)

A czemu wzory to minus?

A, bo Młody mi wczoraj bardziej się na tych wzorach skupiał niż na labiryncie;/ Ale Młody mały, ma dopiero 3 lata, więc Gabrysia pewnie da radę ;)

I jak Wasza pizza? Miała tackę?

No właśnie nie miała... samo pudełko i pizza. To była pizza Guseppe Dr Oetkera. Ale za to smaczna była:)

Super pomysły, dzięki za artykuł. Też jestem fanem labiryntów.
Ze swojej strony zapraszam na stronę labirynty dla dzieci - zrobiłem dla córci, a potem uznałem że może ktoś jeszcze skorzysta. Jest 100 labiryntów do wydrukowania.

Prześlij komentarz

Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.