Czasem między mną i dzieckiem na zajęciach wywiązuje się zupełnie niezaplanowany dialog. A że ja zołza jestem, to czasem ciągnę do końca. Tym razem nie musiałam....
Kasia (biorąc na ręce Michałka): Michał, aleś ty ciężki. Gdzie ty taki ciężki urosłeś?"
Michał: "W przedszkolu"
Michał: "W przedszkolu"
Kasia (pokazując obrazek): "To jest królewna"
Olek: "To tak jak ja, tylko ja jestem chłopiec."
Tomek kichnął
Kasia: "Na zdrowie!, 100 lat!"
Tomek (oburzony): "Ale ja nie mam dzisiaj urodzin!"
Maciek (patrząc na hustawkę zawieszoną na hakach i mając nadzieję, że w końcu się zgodzę, żeby się pohuśtał): "Ta huśtawka nie może tu wisieć bezczynnie"
Olek: "To tak jak ja, tylko ja jestem chłopiec."
Tomek kichnął
Kasia: "Na zdrowie!, 100 lat!"
Tomek (oburzony): "Ale ja nie mam dzisiaj urodzin!"
Maciek (patrząc na hustawkę zawieszoną na hakach i mając nadzieję, że w końcu się zgodzę, żeby się pohuśtał): "Ta huśtawka nie może tu wisieć bezczynnie"
:O:)
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.