Będzie o Nisi, bo ona najwięcej daje nam ostatnio zabawy :)
Nisia mówi mało.
Nisia (wyciąga ręce po kredki): Daaaaaaaaaaj!
Kasia: Nie dam. Dostaniesz potem
Nisia: Daaaaaaaaaaaaaaj! Nisia chce.
Kasia: Nie dam. Zrób zadanie.
Nisia (wskazując palcem na krzesełko w rogu gabinetu): Siaaj!! (w wolnym tłumaczeniu: Marsz na karne krzesełko).
A tak co niektórych, co się nudzą... do poczytania. Co myslicie na ten temat?
Oczywiście link ściągnięty bezczelnie od Agnieszki :)
Nisia mówi mało.
Nisia (wyciąga ręce po kredki): Daaaaaaaaaaj!
Kasia: Nie dam. Dostaniesz potem
Nisia: Daaaaaaaaaaaaaaj! Nisia chce.
Kasia: Nie dam. Zrób zadanie.
Nisia (wskazując palcem na krzesełko w rogu gabinetu): Siaaj!! (w wolnym tłumaczeniu: Marsz na karne krzesełko).
A tak co niektórych, co się nudzą... do poczytania. Co myslicie na ten temat?
Oczywiście link ściągnięty bezczelnie od Agnieszki :)
1 komentarze:
Przeczytałam ten artykuł, świetnie pokazuje smutną rzeczywistość. Jednak są też tacy rodzice, którzy sami doszukują się potrzeby dodatkowych zajęć terapeutycznych dla dzieci i jak im się powie, że wystarczy poćwiczyć kilka razy w ciągu dnia po parę minut to są mocno zbulwersowani :)))
Prześlij komentarz
Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.