czwartek, 3 kwietnia 2014

"Leczymy" wady wymowy przez Internet

Dzisiejszy post inspirowany :) Jak zazwyczaj zresztą.

Mama na forum pyta:
"Mój syn nie mówi [r], a ma 7 lat. Jak mu pomóc?"

I pod postem pojawia się X odpowiedzi CHĘTNYCH (!!!) mam, które miały podobny przypadek ze swoim dzieckiem. I chętnie podrzucają ćwiczenia.
I ja nie winię tych mam :) To dobre kobiety są, co chcą innym pomóc.

Ale...

Wada wymowy to najprostsze zaburzenie, z którym spotyka się logopeda. Tak proste, że aż wstyd nazywać je zaburzeniem, bo często (nie: zawsze) funkcjonowania osoby nie zaburza: głównie wada wymowy to estetyka wypowiadania się, w najcięższych przypadkach - niemożność porozumienia się z innymi osobami. O wadzie wymowy mówimy wtedy, kiedy jakiś dźwięk języka jest zastępowany przez inny - np. [r] na [l] czy [j] powyżej 6 r.ż., ale też nieprzyjemne poszumy przy [sz] w 5. r.ż. czy wkładanie języka między zęby podczas mówienia już w 3. r.ż. Wad wymowy jest wiele, każda ma swoją nazwę :) Jest ok :)
 
Wadę wymowy ćwiczy się codziennie z dzieckiem w domu. Ćwiczeniami zleconymi przez logopedę. Dlaczego nie warto diagnozować samemu na podstawie Internetu? Bo - z całym szacunkiem - ale w Internecie nie znajdziecie całej wiedzy logopedycznej.
Jeśli Twoje dziecko zamienia [r] na [j], to - Droga Mamo - zanim zaczniesz z nim ćwiczyć oblizywanie górnej wargi, jak radzą inne mamy, przejdź się do logopedy i sprawdź DLACZEGO nie mówi [r]. Bo przyczyn jest wiele. A jeśli Twoje dziecko ma obniżone napięcie mięśniowe w języku, to nie podniesie go do górnej wargi (swoją drogą - nie cierpię ćwiczeń terapeutycznych, w których język jest poza ustami). I nic Ci nie da ćwiczenie wierszyków logopedycznych z [sz], jeśli słyszysz, że Twoje dziecko mówi [sz] z jakimś "dziwnym" poszumem, naprawdę :) Idź do logopedy, on zbada ułożenie języka, pokaże prawidłowe położenie tego mięśnia w buzi. Bo mówienie non stop maluchowi "nie mówi się szafa, tylko szszszszafa! słyszysz?! szszszszafa!" jest głupie ;) Lubię wierszyki logopedyczne, np. państwa Szwajkowskich, ale doskonale wiem, że nie nadają się do wywoływania głoski, a do jej utrwalania.
 
W Internecie jak grzyby po deszczu rosną blogi logopedyczne z ćwiczeniami artykulacyjnymi. Dziewczyny - logopedki mają milion świetnych pomysłów! I to się ceni. Ale - Droga Mamo - te blogi i serwisy (polecam Mimowa.pl), są przeznaczone:
1. dla logopedów
2. dla dzieci, które mają diagnozę logopedyczną i rodzice wiedzą, które ćwiczenia coś dadzą.
Oczywiście ćwiczenia pionizacji języka przy seplenieniu międzyzębowym na pewno nie zaszkodzą dziecku. Ale czy pomogą?

O co zatem proszę grzecznie? :)
Droga Mamo, jeśli słyszysz, że Twoje dziecko ma wadę wymowy (a prawie 60% przedszkolaków ją ma), to idź do logopedy i skonsultuj: jaka to wada, co jest jej przyczyną i jak ją ćwiczyć. Dopiero potem googlaj ćwiczenia:)

A jeśli nie podobają Ci się efekty terapii logopedycznej Twojego dziecka to:
a) zrób rachunek sumienia czy rzetelnie ćwiczysz w domu (nawet jak maluch nie chce)
b) skonsultuj się z innym logopedą - to naprawdę nie jest grzech :)
 
I taka prośba: nie piszcie mi maili: Pani Kasiu, moje dziecko mówi [s] z takim dziwnym dźwiękiem z tyłu. Ja mu pomóc? Bo ja nie wiem :) Żeby zdiagnozować wadę wymowy, trzeba ją widzieć i słyszeć, a najlepiej jeszcze czuć :) Więc Wasz opis nic mi nie daje. Jeśli macie wątpliwości - idźcie do logopedy.
(chyba, że nie macie takiej możliwości, bo mieszkacie poza Polską, wtedy możecie napisać np. do mnie, a ja Wam zrobię wykaz, tego co musi sprawdzić obcojęzyczny logopeda, żeby dziecko poprawnie wymawiało głoski języka polskiego ;)). :)





0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.