Post od Magdy :)
4-latki w przedszkolu mają zajęcia taneczne.
Wszystkie za wyjątkiem Krzysia powtarzają kroki po pani.
Zuzia oburzona, że Krzyś nie naśladuje pani i tylko stoi w miejscu podchodzi do niego i mówi:
"Tańczysz albo wypie**alasz!"
Wszystkie za wyjątkiem Krzysia powtarzają kroki po pani.
Zuzia oburzona, że Krzyś nie naśladuje pani i tylko stoi w miejscu podchodzi do niego i mówi:
"Tańczysz albo wypie**alasz!"
I co? Brawa dla Zuzi? ;)
I jeszcze jedno ode mnie, bo nie mogę się powstrzymać ;) Ostrzegam: będzie zrozumiałe tylko dla niektórych.
Dzwoni do mnie pan, jak się potem okazało pół-Polak, pół-Niemiec.
Pan: Czyli uczy pani czytać dzieci po polsku??
Kasia: Tak.
Pan: I super, bo o to mi chodziło. Chcę, żeby dzieci umiały czytać po polsku. A uczy pani tą polską metodą??
Kasia: ???????? Symultaniczno - sekwencyjną... krakowską....
Pan: no, no... tej pani profesor z Krakowa.. Jak ona się nazywa? Radosna? Wesoła?
Pan: no, no... tej pani profesor z Krakowa.. Jak ona się nazywa? Radosna? Wesoła?
:) Ciekawe co na to powie p. prof. Cieszyńska?!:P ;)
3 komentarze:
No Zabawna mogła być jeszcze! Super! Mamy nową nazwę dla 1. Profesor, 2. metody!!! Pozdrowienia dla Pana!
Przekażę, przekażę ;)
Zastanawiam się jeszcze czy maila z tym postem samej p. Radosnej nie przesłać... ;)
Ojojoj, ale się uśmiałam. Piękne!
Prześlij komentarz
Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.