czwartek, 20 września 2012

Afazja Broki

Pan Janek cierpi na afazję motoryczną. Polega to m.in. na tym, że facet wie, że chce COŚ KONKRETNEGO powiedzieć, ale kiedy już zaczyna TO mówić, usta i język układają mu się w zupełnie inne wyrazy. Skutek jest taki, że praktycznie cały czas słychać "nie mogie, nie mogie, nie mogie" i parę innych zwrotów zapamiętanych przez mózg

Wczoraj, po raz kolejny, ćwiczymy "jestem".
Kasia: Powtarzamy: jestem zły
Jan: Jes-tem zły
Kasia: Jestem smutny
Jan: Jes-tem smu-tni
Kasia: Jestem zadowolony?
Jan: Nie mogie, nie mogie
Kasia: A tam "nie mogie", mogię... tylko proszę spróbować
Jan (z różną intonacją): Nie mogie nie mogie, nie mogie, nie mogie nie, mogie, nie (w wolnym tłumaczeniu: ja próbuję i chcę, ale mi się nie udaje ;) )
Kasia: Panie Janku, ale ja wiem, że jest trudno. Wiem, że pan chce i że pan mnie doskonale rozumie, i że próbuje pan powtórzyć, ale tu (pokazuję na czaszkę i nerwy na twarzy) ma pan zepsute nerwy przewodzeniowe między mózgiem i buzią i się nie udaje...
Jan (z triumfem w głosie): Nooooooo!!!!
Kasia: A pan myślał, że ja o tym nie wiem?
Jan (przytakując): Nooo
Kasia: I że dwa miesiące tu przyłażę i próbuję od pana wydrzeć jakieś słowa, i że nie wiem co robię?

Jan (przytakując): Nooo
Kasia: Pan naprawdę myślał, że ja taka głupia jestem??!!
Jan (bardzo przytakując): Noo!! Mlo-dia-i-glu-pia

:)

Na swoje usprawiedliwienie dodam, że po dwóch miesiącach terapii pan Janek ma naprawdę spore efekty :)
Zrobiły mi się czerwone włosy:D

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Wyraź je :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.